"Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej dłoni, wtedy nawet łzy będą smakować jak szczęście."

niedziela, 18 grudnia 2011

Przedświątecznie


Zaglądam na wasze blogi i właściwie dzięki nim czuję choć troszkę świątecznej atmosfery. Zachwycam się waszymi ozdobami, choinkami, wypiekami . . . U mnie przygotowania na półmetku, a raczej porządki nie przygotowania, ale jak za oknem taka świetna pogoda - wiosenna albo jesienna - całkiem nie zimowa, to jakoś tych nadchodzących świąt jeszcze nie czuję:) Jestem z siebie dumna, bo korzystając z wolnego czasu w tym tygodniu zrobiłam większość z zaplanowanych rzeczy i nie zostanę ze wszystkim na ostatnią chwilę. Mam już ubraną choinkę a w mieszkaniu pojawia się coraz więcej świątecznych akcentów, czasem myślę, że aż za dużo tego wszystkiego, ale w końcu to magiczny, wyjątkowy czas. Co roku narzekam na przygotowania, porządki krzątaninę, ale przecież tak na prawdę czekam na to cały rok a jak minie to jest mi żal, że tak szybko:) Nie mogę doczekać się soboty - karpia, barszczu z uszkami. . . W tym roku po raz pierwszy będę piekła piernik, jakoś nigdy wcześniej nie robiłam. Były pierniczki i ciasteczka korzenne a piernika jakoś nigdy! Może to będzie nowa tradycja świąteczna?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz